Logopeda – diagnozy i terapia Warszawa – Ursynów

Logopeda – diagnozy i terapia logopedyczna.logpeda

Zapraszamy serdecznie rodziców zaniepokojonych rozwojem mowy ich dzieci na konsultacje diagnostyczne oraz na terapię zaburzeń mowy.

Aktualnie nasi specjaliści przyjmują w dniach:

Poniedziałek, wtorek, czwartek.

Zapisy: 609 777 514

 

Czym jest logopedia?

Logopedia jest dziedziną zajmującą się mową. Jest to nauka o kształtowaniu się mowy w okresie jej rozwoju, a także późniejszym jej doskonaleniu. Logopedia zajmuje się również zapobieganiem, wykrywaniem oraz terapią różnego rodzaju wad i zaburzeń mowy.

Trudne terminy

W diagnozie logopedycznej wystawianej przez logopedę często pojawia się specjalistyczne nazewnictwo. Jeżeli rodzic nigdy wcześniej nie zetknął się z naukowymi terminami logopedycznymi może czuć się zagubiony, niepewny, a nawet czuć lęk, że jego dziecko „ma poważne zaburzenia”. Poniżej podajemy krótką charakterystykę najczęściej spotykanych wad i zaburzeń mowy.

 

  • DYSLALIA

Są to zaburzenia wyłącznie artykulacji, czyli np. popularne „seplenienie”,
„francuskie R” (choć nie tylko!). Dziecko nie ma problemów z rozumieniem mowy ani porozumiewaniem się przy jej pomocy.

Dyslalia może mieć różną przyczynę: od nieprawidłowości w budowie anatomicznej narządów aparatu artykulacyjnego (np. krótkie wędzidełko podjęzykowe, wady zgryzu) poprzez nieprawidłowości funkcjonalne (np. nieprawidłowe połykanie spowodowane zbyt długim karmieniem butelką) aż po nieprawidłowości wynikające z obserwacji nieprawidłowych wzorców w otoczeniu (np. rodzeństwo ma wadę wymowy i dziecko naśladuje nieprawidłowy sposób mówienia).

 

  • OPÓŹNIONY ROZWÓJ MOWY

Jak sama nazwa wskazuje jest to stan, kiedy mowa dziecka rozwija się z opóźnieniem, ale nie jest zaburzona. „Opóźniony rozwój mowy” oznacza, że dziecko w danym wieku nie posługuje się mową w stopniu uznanym za prawidłowy dla tego wieku. Dziecko prawidłowo rozumie mowę, jednak nie posługuję się nią w takim zakresie, w jakim powinno. Stan ten, przy odpowiednim usprawnianiu i wsparciu, zanika i dziecko „dogania” swoich rówieśników.

 

  • NIEDOKSZTAŁCENIE MOWY

Niestety w tym przypadku rozwój mowy jest nie tylko opóźniony, ale także zaburzony. Niedokształcenie mowy to stan, kiedy u dziecka pojawiają się najczęściej zaburzenia zarówno w rozumieniu mowy jak i w tworzeniu wypowiedzi. Nieprawidłowości te rzadko całkowicie ustępują.

Niedokształcenie mowy może mieć różne przyczyny, a ze względu na to widoczne zaburzenia mogą przybierać różną formę i mieć różne nasilenie. Wyróżniamy m.in.:

– niedokształcenie mowy w autyzmie

– niedokształcenie mowy towarzyszące niepełnosprawności intelektualnej

– niedokształcenie mowy pochodzenia korowego (afazja dziecięca) spowodowane uszkodzeniami mózgu (także trudnymi do wykrycia w badaniach).

  • JĄKANIE

Jest to zaburzenie płynności mówienia. Pojawiają się trudności w prawidłowym oddychaniu
w czasie mówienia, dziecko „zacina się”, powtarza części wyrazów. Towarzyszy temu często zdenerwowanie, lęk, niechęć do mówienia.

W razie dodatkowych pytań oraz w celu uzyskania większej ilości informacji warto skonsultować się z logopedą, który na pewno chętnie wytłumaczy trudne zagadnienia i rozwieje wszystkie pojawiające się wątpliwości.

 

Kiedy do logopedy?

Na początku warto zaznaczyć, że rodzic powinien zgłosić się na konsultację logopedyczną ZAWSZE, kiedy jest zaniepokojony rozwojem mowy swojego dziecka. Logopeda profesjonalnie oceni stan mowy, rozwieje wszelkie wątpliwości, a w razie potrzeby wskaże odpowiednią drogę postępowania i określi plan terapii dostosowany do indywidualnych możliwości i potrzeb dziecka.

Poniżej podane zostały ogólne wytyczne, które mogą pomóc rodzicowi w podjęciu decyzji
o udaniu się z dzieckiem do logopedy:

  • Po 6 miesiącu życia:

– dziecko nie gaworzy, nie powtarza po dorosłym sylab (np. ba ba, ma ma)

– nie skupia wzroku na twarzy innej osoby

– nie odpowiada uśmiechem na uśmiech/ nie używa mimiki w odpowiedzi na mimikę drugiej osoby

  • Po 12 miesiącu życia:

– nie rozumie prostych poleceń („chodź, daj”)

– nie rozumie prostych nazw (nazw osób, codziennych czynności, zabawek)

– nie używa kilku prostych słów oraz wyrazów dźwiękonaśladowczych (np. nie naśladuje zwierzątek)

– nie pije z kubka, nadal używa smoczka, pije z butelki ze smoczkiem

  • Po 18 miesiącu życia:

– nie rozumie prostych zdań (nakazów, zakazów)

– nie tworzy wypowiedzi jednowyrazowych

– nie uczy się i nie używa nowych słów

  • Po 24 miesiącu życia:

– nie wykonuje prostych poleceń

– nie łączy wyrazów w wypowiedzi dwuwyrazowe (np. „Mama daj”)

– mówi niewyraźnie, rozumieją go tylko rodzice

– nie bawi się z dorosłym, nie skupia uwagi przy czytaniu książeczek

– nie wymawia lub wymawia nieprawidłowo głoski: p, b, m, t, d, n, k, g, h, f, w, ś, ź, ć, dź,

  • Po 36 miesiącu życia:

– nie tworzy prostych zdań

– nie wymawia/ źle wymawia głoski s, z, c, dz (pod koniec 3 roku życia)

– niechętnie bawi się z dorosłymi

– nie wykazuje chęci do mówienia

– mowa jest niezrozumiała

  • Po 4 roku życia:

– nie wymawia lub nieprawidłowo wymawia głoski sz, ż, cz, dż

– zmiękcza spółgłoski

– nie posługuje się zdaniami złożonymi, rozwiniętymi

– nie używa przymiotników, przyimków, przysłówków

  • Po 5 roku życia:

– nie wypowiada głoski r (pod koniec 5 roku życia)

– mówi niezrozumiale, niespójnie

– nie zadaje pytań dotyczących otaczającej rzeczywistości

WAŻNE!

Aby terapia logopedyczna przynosiła pożądane efekty konieczna jest systematyczna praca. Oprócz regularnych zajęć z logopedą, rodzice powinni ćwiczyć z dzieckiem w domu według wskazówek otrzymanych od specjalisty. Najlepiej, gdy ćwiczenia logopedyczne wykonywane są CODZIENNIE (wystarczy kilka minut np. w drodze do przedszkola, szkoły czy sklepu). Dzięki systematyczności
i wytrwałości efekty pracy na pewno będą szybciej widoczne!

Autor: Klaudia Giermańska – ASAN Centrum Wspomagania Rozwoju

Ul. Hawajska 3, Warszawa – Imielin

609 777 514 , asan@asan-centrum.pl

Zapisy: 609 777 514 asan@asan-centrum.pl

____________________________________

Pułapki, które powstrzymują rodziców przed zabraniem dziecka do logopedy

Autor: mgr Karolina Grysztar

logopeda w Centrum Wspomagania Rozwoju Asan

             Jak powszechnie wiadomo, każde dziecko jest inne, a co za tym idzie, każde rozwija się w nieco inny sposób. Nie bez powodu postępy ocenia się w oparciu o normy przyjęte przez ekspertów w formie przedziałów czasowych, a nie konkretnych, szczegółowo określonych dat. Niemniej, jako praktykujący logopeda, zauważam niejednokrotnie wśród rodziców nieadekwatną ocenę rozwoju mowy własnej pociechy. Dzieje się tak zarówno w rodzinach dzieci żłobkowych, przedszkolnych, jak i szkolnych. Wprawdzie w Polsce, w większości placówek opiekuńczo-wychowawczych i edukacyjnych, logopeda jest już częścią kadry i może on, jako specjalista, w badaniach przesiewowych wyłonić osoby potrzebujące wsparcia w rozwoju. Należy jednak pamiętać, że warunki bywają różne. Ze względu na wiele zmiennych, wynik badania przesiewowego może być nie do końca obiektywny. Szkoły bywają przepełnione, a jeden specjalista może nie być w stanie sprostać potrzebom placówki. Poza tym, nie wszystkie dzieci, przecież, uczęszczają do przedszkoli przed rozpoczęciem szkoły podstawowej. Należy zatem pamiętać, że to rodzic jest pierwszym i najważniejszym obserwatorem rozwoju własnego dziecka. On nie tylko obserwuje, ale też może zadziałać. Celem artykułu jest zwrócenie uwagi na kilka pułapek, w które wpadają rodzice, przez co niewłaściwie postrzegają i oceniają mowę dziecka. Nie zjawiają się wtedy na czas u logopedy, a opóźniona terapia może trwać dłużej i być żmudniejsza niż ta podjęta o czasie.

Warto zacząć od faktu, że czym innym jest wzorcowa artykulacja połączona z właściwym oddechem, emisją głosu, płynnością mowy, intonacją i całością ekspresji u człowieka dorosłego, a czym innym pożądany stan mowy u dziecka w konkretnym przedziale wiekowym. Dziewczynki i chłopcy pięcio-, sześcioletni powinni już poprawnie realizować wszystkie głoski, posiadać zasób słów pozwalający na rozumienie wypowiedzi dorosłych i samodzielne tworzenie zdań złożonych (opisywanie, opowiadanie, codzienne komunikowanie). Mimo tego, nierzadko spotykam się z sytuacjami, w których uczeń pierwszej klasy szkoły podstawowej posługuje się mową zbliżoną do mowy przeciętnego czterolatka, a rodzice i wychowawcy nie zauważają niczego niepokojącego. Jako że w sieci i literaturze znajduje się już wiele artykułów z podanymi i opisanymi przedziałami czasowymi rozwoju mowy, wymienię jedynie wspomniane wcześniej pułapki – niewłaściwe przekonania i motywacje do zwlekania z wizytą u logopedy.

Zbyt mała uważność rodzica w procesie rozwoju mowy.

Dzisiejszy świat pełen zabiegania, a w nim matki i ojcowie z wydzielonym krótkim czasem poświęcanym dziecku. Te warunki sprzyjają zaniedbaniom. Oczywiście, nie celowym. Jednak, będąc odpowiedzialnym rodzicem, warto zadbać o bycie uważnym, bacznie obserwującym, otwartym na głosy innych osób przebywających z synem lub córką.

Porównywanie.

Między starszym a młodszym dzieckiem, kuzynami, dziećmi sąsiadów lub też członkami całej grupy przedszkolnej. Fakt, że np. starszy syn zaczął używać pierwszych słów dopiero w wieku trzech lat nie oznacza, że młodszy syn, który nie posługuje się mową werbalną w wieku dwóch i pół roku, to dziecko w normie wiekowej, które „samo się w końcu rozgada”.

Niedostateczna wiedza w kwestii rozwoju mowy.

Każda rodzina żyje w nieco innym środowisku. Niektóre osoby, gdy decydują się na dziecko, nie mają zbyt wielu doświadczeń w opiece nad maluchami, ponieważ np. nigdy nie mieli z takimi dłuższej styczności. W życiu uczymy się poprzez doświadczenie, to jasne, lecz przy szeroko dostępnej dziś literaturze, niestety mają miejsce sytuacje, w których mama lub tata traktują swojego pięciolatka jak niemowlaka i wydaje im się to naturalne.

Niesprawdzone i niepewne źródła informacji.

Ta pułapka to jakby połączenie dwóch poprzednich. Rodzice zdają sobie sprawę, że powinni zapoznać się z wiedzą, jak powinno rozwijać się ich dziecko, więc szukają pilnie wiadomości. Niestety, trafiają często na fora lub strony internetowe, na których informacje zamieszczają osoby niewykształcone i niedoświadczone, które mogą wprowadzać w duży błąd lub zachęcać do niewłaściwych praktyk.

A, bo od zawsze dzieci same uczyły się mówić…”.

Owszem. Tak jest również dzisiaj. Idąc jednak takim tokiem myślenia, spróbujmy zrozumieć, skąd biorą się uczniowie z zaburzeniami mowy i języka lub niemówiące przedszkolaki? Otóż, multum czynników i sprawności musi najpierw zaistnieć i zadziałać, by mowa mogła zacząć się kształtować. Stąd nasza wiedza o tym, że nie każde dziecko samo nauczy się mówić, mimo, że tego bardzo chce. A może nauczy się, lecz w sposób nieprawidłowy lub bardzo ubogi, niewykorzystujący jego potencjału.

My go rozumiemy”.

Warto pamiętać, że każde dziecko to młody dorosły. Czas ucieka bardzo szybko i zanim się obejrzymy, nasz syn lub córka rozpocznie szkołę, pierwsze poważne przyjaźnie. W końcu samodzielnie załatwia sprawy w urzędzie, pisze maturę i idzie na studia, do pracy. Szybko staje się jasne, że młody człowiek wchodzi w funkcjonowanie w wielu środowiskach, w których wymaga się od niego używania poprawnej polszczyzny, w których inni chcą go rozumieć bez problemów i w których, niestety, bywa narażony na oceny i wyśmianie. Kiedy rodzice nie widzą problemów logopedycznych tylko dlatego, że sami rozumieją w domu swoje dziecko, pomimo apelów z zewnątrz o tym, że coś może być nie tak – działają wyłącznie na jego szkodę.

On jest chłopakiem, wolno mu później zacząć mówić.

Legenda powielana przez wiele pokoleń. Każde dziecko, niezależnie od płci, podlega tym samym normom rozwoju.

Do ostatniej chwili.

„No, słyszeliśmy, że nie może się wysłowić, ale myśleliśmy, że w końcu mu przejdzie.”, „Czekaliśmy aż skończy 6 lat i stwierdziliśmy, że chyba jednak przyjdziemy na diagnozę.”, „Po co mieliśmy przychodzić z rocznym dzieckiem, skoro ono jeszcze nie mówi?”. Otóż, logopeda zajmuje się nie tylko diagnozą mowy, lecz również oceną tzw. funkcji prymarnych (odgryzania, żucia, połykania, oddychania), które mają bezpośredni wpływ na mowę. Poza tym, ocenia budowę anatomiczną, zgryz, sprawności umysłowe, słuch i inne sfery funkcjonowania dziecka, bez których często rozwój mowy nie może się nawet rozpocząć.

Te i inne pułapki zdają się skrywać za każdym rogiem. Rodzice wpadają w nie nieumyślnie. Jako logopeda, mocno wierzę w dobre intencje rodziców i w ich jak najlepsze chęci względem własnych dzieci. W tym artykule, chciałabym jednak przestrzec i zapobiec sytuacjom, które mogą niewłaściwie ukierunkowywać w działaniu wszystkich dorosłych, którzy są odpowiedzialni za dzieci (młodych dorosłych). Do specjalisty warto się udać zawsze, gdy tylko zauważymy trudności lub nieprawidłowości. Im wcześniej, tym lepiej!

FacebookGoogle+PrintUdostępnij!